Kot w butach (2011) - " Przygody uwielbianego przez wszystkich kota… przyjaciela Shreka… Kot w Butach, który jako mistrz fechtunku organizuje napad, którego celem jest kradzież mitycznej gęsi znoszącej złote jaja. Główną rywalką Kota będzie Kitty Kociłapka. Zanim jednak Kot w Butach poznał zielonego ogra, był już znanym w okolicy zawadiaką. Znakomita rozrywka dla widzów w każdym wieku! " - Ja jako człowiek w młodym wieku jeszcze lubię od czasu do czasu obejrzeć taki film no i wyszedł.. Średnio. Film strasznie jest przedłużany od polowy, a śmiesznych momentów jest mało chociaż czasem można było się pośmiać. Ogólnie film robiony na siłę, po to żeby być i zatrzeć ślad po odejściu Shreka no i wyszło słabo, a mogło być naprawdę dobrze - 3+/6. Polecam do obejrzenia kiedy się nudzicie albo gdy po prostu nie macie już nic ciekawego do obejrzenia.

Sherlock Holmes: A Game of Shadows (2011) - " Akcja rozgrywa się rok po wydarzeniach z pierwszego filmu, w 1891 roku. Genialny detektyw Sherlock Holmes (Robert Downey Jr.) i jego oddany przyjaciel Dr John Watson (Jude Law) ponownie łączą swoje siły by pokonać największego złoczyńcę świata - Profesora Moriarty (Jared Harris). " Ja jako fan przygód Sherlocka Holmesa, fan poprzedniej części musiałem obejrzeć ten film i obejrzałem go w dniu Polskiej premiery. I jestem niesamowicie zadowolony. Warto zwrócić uwagę na ten film tym bardziej, że czym nowsze części o Sherlocku tym więcej mordobicia niż dedukcji jednak tu tak nie jest bo nie brakuje mordobicia oraz dedukcji co razem tworzy niesamowitą przygodę! Genialnie zagrana rola.. Ponownie.. Robert Downey Jr. Jedyny fakt, który mnie zasmucił to, to, że film nie jest w technologi 3D co tu by można było wykorzystać i wyglądało by to tu dobrze. No i oczywiście wersja z napisami w Polskich kinach.. 5+/6

Harry Potter and the Deathly Hallows: Part 2 (2011) - " W drugiej części widowiskowego zakończenia serii walka sił dobra z siłami zła świata czarodziejów przeistacza się w otwartą wojnę. Stawka nigdy nie była tak wysoka; nikt nie może czuć się bezpieczny. Być może w trakcie nieuchronnie zbliżającej się ostatecznej rozgrywki z Lordem Voldemortem to Harry Potter będzie zmuszony do ostatecznego poświęcenia. Tak kończy się cała opowieść. " - No i od kilku lat nie lubię Pottera jednak zawsze oglądałem te wszystkie części które wychodziły już od pierwszej części. Jak już wyszła ta druga część to już nie oglądłem jej, całkowicie sobie odpuściłem aż wreszcie sobie pomyślałem.. Skoro już obejrzałem tyle częśći to już obejrzę tą ostatnią i co? Film wyszedł naprawdę.. Fajnie. Dosyć fajne efekty do wykorzystania przez co żałuje, że nie poszedłem na 3-D. Film się nie dłużył, a wręcz przeciwnie. Był bardzo dobrej długości oraz był wciągający. Jednak trochę słabe roziwiązanie tej końcówki. Było to nagrane mało efektownie o spodziewałem się naprawdę czegoś lepszego po tej ostatniej walce. Nie zmienia to faktu, że mile spędziłem czas oglądając ten film 4+/6 film w sumie warty uwagi.

Season of the Witch (2011) - " Behmen (Nicolas Cage) powraca z kolejnej krucjaty. Lata wojowania w imieniu Boga pozbawiły go złudzeń co do idei krwawych rzezi oraz świętości Kościoła. Wraz z towarzyszem broni Felsonem (Ron Perlman) zamierzają przejść w stan spoczynku. Ku ich zdumieniu, widzą swój kraj zrujnowany i wyludniony, spustoszony przez Czarną Śmierć. Rycerze zostają zatrzymani przez ludzi umierającego Kardynała (Christopher Lee). Grozi im więzienie za dezercję - chyba, że podejmą się niebezpiecznej misji. W kardynalskich lochach przetrzymywana jest młoda kobieta (Claire Foy), uznana za czarownicę, oskarżona o paktowanie z diabłem i sprowadzenie Zarazy. Behmen i Felson unikną kary, jeśli podejmą się konwojowania dziewczyny do odległego opactwa, gdzie zostanie osądzona " - Miałem niesamowitą zajawkę na ten film. Tak chciałem go obejrzeć gdy wszedł do kin aż wreszcie mi się to nie udało. Ostatecznie natrafiłem na niego w wypożyczalni N i nie mogłem się powstrzymać żeby go obejrzeć. Obejrzałem i.. Spodziewałem się czegoś lepszego nie oszukujmy się jednak film był.. Dobry. Mi się podobał mimo to i wciągnął mnie. Ode mnie dostaje takie naciągane -5/6

Megamind (2010) - " Twórcy "Shreka", "Madagaskaru" i "Kung Fu Panda" przedstawiają nowego bohatera – diabolicznego Ooberminda, który od ponad 20 lat usiłuje podbić Ziemię, za każdym razem jednak, jego plany krzyżuje zamaskowany super-bohater Metro Man. Wszystko zmienia się w dniu, kiedy Oobermind podczas jednej ze swoich akcji przypadkowo zabija Metro Mana. Nie mając już do pokonania żadnego wroga, zniechęcony geniusz zła postanawia stworzyć sobie nowego super-przeciwnika jednak wszystko wychodzi spod kontroli " - No i film na, który natknąłem się przez przypadek w wypożyczalni N kiedy nic nie było w TV i obejrzałem z ciekawości. No i co? Początek był nudny. Trochę przysypiałem jednak potem mimo tego, ze film nie był mega zabawny to.. Wciągnął mnie i oglądałem go jak najbardziej z ciekawością. Duży plus dzięki któremu zostałem przy telewizorze to genialny sound track MJ [*], Guns N' Roses oraz.. AC/DC. Wykonawca oraz zespoły, które wielbię i przy filmie da się przyjemnie spędzić czas. 4/6

Uczeń czarnoksiężnika (2010) - " Nowy film twórców "Piratów z Karaibów", "Skarbu Narodów" i "Księcia Persji" Nicolas Cage, Monica Bellucci i Alfred Molina w ekscytującym, pełnym zaskakujących zwrotów akcji, brawurowo zagranym filmie action fantasy. Nicolas Cage wciela się w postać współczesnego mistrza magii Balthazara Blake'a, który ze swoim nieopierzonym uczniem ma pokonać swojego odwiecznego wroga Maxima Horvath'a (Alfred Molina). Horvath zostaje nieopatrznie uwolniony z... magicznej matrioszki i rozpoczyna się walka dobra ze złem. Czarnoksiężnik i jego gamoniowaty uczeń kontra złe moce w oprawie odjazdowych efektów specjalnych demolują Nowy Jork! Czy dobrzy chłopcy wygrają ze złem tego świata? Czy władza nad mocą jest cool? Przekonaj się na własne oczy! " Jak film wyszedł wiedziałem, że to będzie kicz mimo tego, że uwielbiam trzy tytuły jakie są zrobione przez tych twórców i natknąłem się na ten film przez przypadek na HBO i co? Nie myliłem się. Film nudnawy. Potem oglądało się go trochę lepiej, ale to tylko trochę i są tylko dwa powody dla, których siedziałem przed TV i nie wyłączyłem tego filmu. Nicolas Cage oraz efekty specjalne. Cage jest jednym z lepszych aktorów nie ma co zaprzeczać i naprawdę lubię z nim filmy dlatego ten obejrzałem no i efekty specjalne, które moim zdaniem wyszły świetnie! Naprawdę spodobało mi się jak to wszystko zostało przedstawione. Jak zostały przedstawione " czary ". Ten film za te efekty dostaje ode mnie 4-/6

V for Vendetta (2006) - " Adaptacja kultowego komiksu Alana Moore'a. Rzecz dzieje się w totalitarnej Anglii, gdzie społeczeństwo jest skutecznie zastraszane i manipulowane przez aparat władzy. Jedyną osobą, która nadal stawia opór, jest bojownik o wolność przebrany za osobę Guya Fawkesa - V (Hugo Weaving). V walczy z panującym ustrojem dokonując zamachów terrorystycznych na główne ośrodki przekazu i gmachy budynków rządowych. Pewnego dnia uwalnia z rąk agentów rządowych Evey Hammond (Natalie Portman). Evey odkrywa, iż wbrew powszechnemu uznaniu V nie jest terrorystą, lecz osobą w której skupiają się wszystkie idee, o których jej naród zapomniał. Od tej pory, od 5 Listopada V będzie kontynuował swoją krucjatę mszcząc się za swoje krzywdy i za cierpienia narodu prowadząc Anglię ku wolności. " Oglądałem ten film wielokrotnie. Przyznam, że na palcach obu dłoni nie da się zliczyć ile razy to oglądałem. Iście epicki filn.. Genialna postać V, które raczej nie muszę przedstawiać, a jak ktoś jej nie zna to.. Wiele go ominęło. Jest to mój ulubiony film. Egzekwo z Mrocznym rycerzem i naprawdę polecam obejrzeć ten film zwłaszcza jeżeli go nie widzieliście. 6/6. Nie oglądać sceny z piątym listopada, która jest na początku w Polskiej wersji bo w Polskiej wersji to nie to samo co w oryginalnej.

Stalker (1979) - " Stalker – tytułowy bohater filmu Andrieja Tarkowskiego – to jurodiwyj, zakorzeniona w kulturze rosyjskiej postać „szaleńca chrystusowego”, który wybiera specyficzną drogę do świętości ujawniając wady i grzechy ludzi bez względu na obowiązujące normy i czekające go upokorzenia.   Film rozpoczyna scena, w której bohater, trudniący się w przeprowadzaniu ludzi przez zamkniętą, ogrodzoną strefę, w której zgodnie z legendami panują nadprzyrodzone moce, wymyka się z domu, aby zabrać Pisarza oraz Profesora w podróż do tajemniczej komnaty, która podobno spełnia marzenia. Jak się później okazuje, jest to podróż inicjacyjna. " No i Stalker. Jak ktoś nie słyszał o książce i filmie to na pewno słyszał o serii gier. W grę zagrywam się od krótkiego czasu. Zawsze myślałem, że to jeden wielki bullshit, a teraz spostrzegam wszystkie części jako doskonałe tytuły co przyciągnęło mnie do filmu mimo, że nie czytałem książki i raczej nie będę miał takiej możliwości. Film praktycznie nie nawiązuje do książki. Jedyne z tego co tam się pojawiła to STALKER oraz.. Strefa, która jest tutaj zupełnie inna, ale cóż. Czuć brak wielu rzeczy z tej strefy, ale to nie zmienia faktu, że film jest naprawdę.. Bardzo dobry. Mimo, że nie jest kolorowy i jest rosyjski to film wyszedł naprawdę świetnie. Genialny dramat przy, którym warto spędzić czas nawet jeżeli nie lubicie filmów, które wolno się rozkręcają.. Spojrzyjcie. Zachęcam. 5/6

O to co ostatnio obejrzałem. Czy warto sami ocenicie ; )

"Milczenie owiec" (1991) - "Agentce FBI, Clarise Starling, zostaje powierzona sprawa "Buffalo Billa", seryjnego mordercy wyróżniającego się szczególnym okrucieństwem wobec swych ofiar, mianowicie odziera je ze skóry. Sprawę pomaga jej rozwikłać inny, niezwykle inteligentny i niebezpieczny morderca - Hannibal Lecter - pacjent więziennego centrum psychiatrycznego. Hannibal jest zauroczony Clarice, a w zamian za odkrywanie przez nią części swej przeszłości, kawałek po kawałku odkrywa jej tajemnicę morderstw." Bez wątpienia najlepszy thriller jaki oglądałem. Po pierwsze niesamowite emocje od samego początku do końca, a także niesamowita gra Anthony'ego Hopkinsa, który będąc Hannibalem Lecterem pokazał jak się powinno grać takich mordercow. Niczego odjąć też nie można Jodie Foster, która również zagrała wspaniale. Nie powiedziałbym że tak dobrze jak Hopkins, ale nie wypadła przy nim źle. Pierwsze spotkanie Clarice z Lecterem - wspaniała scena. No co tu dużo pisać, polecam każdemu kto jeszcze tego dzieła nie widział. 10/10

"Łowca jeleni" (1978) - "Michael, Steven i Nick to młodzi pracownicy fabryki w Pensylwanii, którzy dostają powołanie do wojska, na wojnę w Wietnamie. Jeszcze przed wyjazdem Steven poślubia ciężarną Angelę, ich przyjęcie ślubne jest zarazem przyjciem pożegnalnym. Po pewnym czasie spędzonym w Wietnamie przyjaciele wpadają w pułapkę Vietcongu i trafiają do obozu jenieckiego gdzie zostają zmuszeni do gry w rosyjską ruletkę między sobą. Kiedy Michael umożliwia im ucieczkę, znowu zostają rozdzieleni." Również wspaniały film, być może najlepszy dramat jaki widziałem. Po pierwsze znakomita gra aktorska De Niro, Walkena, czy też nawet Meryl Streep. Najbardziej chciałbym jednak wyróżnić De Niro. Oczywiście cała ekipa Michaela (De Niro) też spisała się świetnie. Jedynie co mi się nie podobało to scena wesela, a konkretnie to, że była trochę przy dluga i można było usunąć kilka mniej ważnych scen. Ale tak to reszta filmu ogląda się bardzo szybko (nawet jeżeli film trwa 3h). Bardzo ciekawie przedstawiona wojna we Wietnamie, ten film także bardzo polecam. 10/10

"To właśnie Anglia" (2006) - "Jest rok 1983 a w szkołach akurat rozpoczynają się wakacje. Główny bohater Shaun jest szykanowanym przez rówieśników 12-letnim typem samotnika, który mieszka wraz z matką w ponurym mieście. W drodze ze szkoły trafia na grupę skinheadów, którzy okazują się być przyjaźnie nastawieni i biorą go pod swoje skrzydła. Wkrótce Shaun poznaje świat przyjęć, kobiet i modnych ubrań, a jego wzorem do naśladowania stają się koledzy z gangu. Sielska atmosfera ulega jednak zmianie z chwilą, gdy z więzienia wychodzi najstarszy członek grupy i zdeklarowany rasista." Film świetnie pokazuje życie skinheadów w Anglii w tamtych czasach. Nie mam pojęcia czy tam tak kiedyś było, czy też nie, bo się tym za bardzo nie interesuje, ale ta historia można powiedzieć, że mnie urzekła. Fajnie zagrał młody Thomas TUrgoose, ale według mnie zdecydowanie przebił go Stephen Graham, który moim zdaniem zagrał wyśmienicie. Końcówka także należy do udanych, a film tak jak pozostałe - polecam. 9/10

"Sekretne okno" (2004) - "Mort Rainey (Depp) jest uznanym pisarzem, który po rozstaniu z żoną postanawia zerwać z "wielkim światem" i przenosi się na prowincję. Odzyskany z trudem spokój pisarza zostaje jednak zakłócony, kiedy pewnego dnia w drzwiach staje tajemniczy mężczyzna (Turturro), który przedstawia się jako John Shooter i oskarża go o plagiat jego powieści. By udowodnić swą niewinność, Rainey musi odnaleźć oryginał, który zaginął mu rok wcześniej. Okazuje się, że nie będzie to wcale łatwe zadanie. Wraz z przybyciem Shootera, w domu pisarza zaczynają dziać się bowiem dziwne rzeczy a czas dany mu przez tajemniczego gościa na odnalezienie maszynopisu zaczyna coraz szybciej upływać." Szczerze powiedziawszy to podszedłem do tego filmu na luzie, nie spodziewałem się czegoś wielkiego, ale bardzo pozytywnie się ździwiłem. Depp to z pewnością dobry aktor, ale do końca nie kupowałem go w tej roli i to w sumie był największy mankament tego filmu. Ciekawa historia, a także końcówka, która baardzo mnie zaskoczyła, nie spodziewałem się takiego zakończenia. Jeśli ktoś lubi filmy trzymające w napięciu, to może obejrzeć. 8/10

"Uczeń szatana" (1998) - "Nastolatek, lubiany przez kolegów dobry uczeń, odkrywa pewnego dnia, iż jego sąsiadem jest poszukiwany od czasów wojny nazista. Kiedy pyta staruszka o jego przeszłość - ten zaprzecza. Jednak chłopak nie daje za wygraną i zbiera dowody. Kiedy ma już pewność co do tożsamości mężczyzny, składa mu propozycję, że nie ujawni prawdy, jeśli ten opowie o czasach, kiedy był komendantem obozu koncentracyjnego. W starym człowieku odżywają wspomnienia i uczucia, wciąga chłopca do swojej diabelskiej gry." Czasem można powiedzieć, że naciągany, ale gra Iana McKellena wynagradza wszystko co słabe w tym filmie. Świetnie zagrał, a scena, w której przywdziewa hitlerowski mundur wręcz chora. Co prawda Brad Renfro (nastolatek) jakoś wspaniale w tym filmie nie zagrał, ale też jakoś źle nie było, bo było przyzwoicie, więc ten film też mogę polecić. Wspaniale się to wszystko rozkręca od początku do końca, koniec wspaniały. 8/10

Max Payne (2008) - Filmowa adaptacja gry o tym samym tytule wyszła całkiem dobrze. I chyba tylko dobrze, ponieważ w samą grę nie grałem długo, to jednak miała ona lepszą fabułę i lepszy klimat. Czytałem w różnych recenzjach, że Mark Wahlberg nie wczuł się w rolę Payne'a (nie, nie tego Payne'a...), jednak według mnie wypadł w tej roli dobrze. Sam film opowiada o tytułowym bohaterze, który był śledczym i pewnego dnia w okrutny sposób zamordowano jego rodzinę. Max chce się dowiedzieć, kto stoi za tym i zagłębia się w informacjach. Podczas "śledztwa", które przeprowadza ginie jego przyjaciel. Payne zostaje wplątany w zabójstwo i Alexa (jego przyjaciela) oraz kobiety, którą jako ostatni widział. W końcu dowiaduje się o tym, że jego żona pracowała nad środkiem, po którego spożyciu człowiek stawał się bardziej agresywny. To właśnie dlatego, że jego druga połówka za dużo wiedziała na temat tego preparatu - zabito ją. Max coraz więcej dowiaduje się o ludziach, którzy go zabili, aż w końcu znajduje tą osobę. Podsumowując - film to dobry kawałek kina dla kogoś, kto nie jest wybredny, ponieważ zawsze komuś się coś nie spodoba. Ja oceniam Maxa Payne'a na 8+/10, ponieważ mroczny klimat i cała otoczka z gry została zachowana, a oto właśnie chodziło.

Mroczny Rycerz (2008) - Bardzo długo zbierałem się do obejrzenia tego filmu, aż w końcu go obejrzałem, i co? Przyznam, że jest to naprawdę dobre kino. Przede wszystkim świetna gra aktorska ŚP. Heatha Ledgera i Christiana Bale'a. Sama postać Batmana nie była tak wyrazista jak Jokera, która nie raz mnie rozbawiła swoim zachowaniem. Ledger świetnie wczuł się w postać Jokera. Jego Joker jest właśnie taki, jakim być powinien - idealny. Także Aaron Eckhart, który zagrał Harvey'a Denta wykazał się nie lada porządną grą aktorską. Christoper Nolan dał nam bardzo solidny kawał kina. Znakomicie zbudował mroczną atmosferę, potrafił zrobić coś, czego brakuje wielu hollywoodzkim filmom. Wybitnym kino maniakiem nie jestem i jakoś specjalnie grymaśny nie jestem, co do filmów. Po obejrzeniu tego filmu czułem się jakbym był kawałkiem tej historii, kilka zwrotów akcji, które obróciły w pewnym momencie film o 180 stopni. Na koniec mogę dodać tylko to, że film uzupełnia bardzo dobra muzyka i zdjęcia, które zapierają dech w piersiach. Ode mnie dla tego filmu to 10/10

Kobieta w czerni (2012) - " Nie wiecie, po co przyszła, że wróci bądźcie pewni. To widmo ciemności, to Kobieta w czerni – mówi legenda Crythin Gifford. W pobliżu opuszczonej posiadłości, po zachodzie słońca, pojawia się kobieca postać ubrana na czarno. Zawsze, wkrótce potem w okolicy umiera dziecko. Po śmierci właścicielki Domu na Węgorzowych Moczarach do miasteczka przyjeżdża młody notariusz Artur Kipps (Daniel Radcliffe), ma uporządkować jej sprawy spadkowe. Niewiele może się jednak dowiedzieć. Okoliczni mieszkańcy boją się mówić o tym, co zdarzyło się tu przed laty. W czasie odpływu sam Kipps udaje się do przeklętego miejsca. Nie przypuszcza, że przekraczając próg posiadłości, stanie się częścią przerażającej historii Crythin Gifford. " Obejrzałem film i od razu co mi się nie spodobało. Daniel Redcliffe. Ten aktor przez tyle lat grał w tym Potterze. Czym starszy tym bardziej sztywniejszą postać miał. W tym filmie widać, że to chyba odniosło się co do jego aktorstwa bo naprawdę grał sztywnie. Mimo tego film moim zdaniem był.. mega. Mało dialogów, ale jest dużo rzeczy, które to rekompensują. Film jest krótki i przyjemnie czas przy nim leci i szybko i film krótkimi kawałkami wprowadza nas w fabułę. Przez każde krótkie przeprowadzenie przewija się jeden mały albo jeden duży straszny moment. Film ostatecznie się rozwija w ciekawy, lekki horror. Nie będę ukrywał.. Kilka razy podskoczyłem na krześle. Ostatecznie otrzymaliśmy dobry film, z mega klimatem, z mega zakończeniem. Jedyne co zniszczyło ten film to.. Wcześniej wspomniany Daniel Redcliffe i gdyby nie on to by była 5, a jest.. 4/5. Polecam.

Ostatnio obejrzałem moim zdaniem kilka ciekawych pozycji. Na początek dwie nie rewelacyjne, nie bardzo dobre produkcje, lecz moim zdaniem na swój sposób warte uwagi:

Thor (2011)
Kapitan Ameryka (2011).

Następnie filmy już znacznie ciekawsze:

[i]Brzdąc (1921): " Włóczęga znajduje podrzucone niemowlę, którego na próżno stara się pozbyć. Pięc lat później stanowią jedno serce i jedną duszę - chłopiec przejął aż do najdrobniejszego szczegółu nawyki swego opiekuna. Jeden kryje drugiego. Ale szczęście nie trwa długo, ponieważ matka, która tymczasem stała się sławną aktorką, chce odebrać dziecko. Charles próbuje pocieszać się marzeniem, ale rzeczywistość staje się nieomal piękniejsza od marzeń: matka przyjeżdża po dziecko i.. ojca, który przecież należy do szczęśliwej rodziny. " - Dwa miesiące temu z klasą jak co miesiąc wybraliśmy się do kina, padło na film niemy Charlesa Chaplina. Chaplin po stracie syna i depresji wpadł na pomysł stworzenia filmu o włóczędze, który znajduje porzucone dziecko. Charles do tej roli zatrudnił wtedy 5 letniego Jacki'ego Coogana jako Brzdąca. Charles był zachwycony młodym aktorem i ostatecznie stworzyli.. Bardzo przyjemną komedię. Uwielbiam kino Chaplina, pełne nie głupich, beznadziejnych żartów jak teraz to bywa tylko niesamowicie banalnych, lecz bardzo zabawnych żartów. Polecam każdemu. Bardzo dobry

Dyktator (1940): " Dyktator Hynkel rządzący Tomanią, przygotowuje wraz ze swoim sojusznikiem Napalonim inwazję na sąsiedni kraj Austerlich. Żydzi i przeciwnicy dyktatora są w Tomanii okrutnie prześladowani. Wśród represjonowanych jest również żydowski fryzjer, który zakochuje się w Żydówce Hanah. Zostaje następnie osadzony w obozie koncentracyjnym wraz ze starym znajomym z poprzedniej wojny, Schultzem. Dzięki podobieństwu do Hynkla fryzjerowi udaje się ucieczka. Jako Hynkel przeżywa w Tomanii wiele przygód... " Charlie Chaplin urodzony cztery dni przed Hitlerem. Charles uważał, że Hitler od gapił od niego wąsika i stworzył kolejną genialną komedię: Dyktator. Ten film jednak nie był już niemy. Cała obsada kierowała się normalną linią dialogową, a sam włóczęga niestety pod koniec filmu.. przemówił. Film jak już wspomniałem jest kolejną genialną komedią. Zakończenie jak i przekaz filmu niesie ze sobą coś pięknego. Jestem ciekawy jak sam " sparodiowany " Dyktator zareagował na film, który był wielkim fanem Chaplina do czasu wydania Dyktatora. Film jest naprawdę nie głupią komedią i moim zdaniem jest to pozycja warta uwagi. Dla mnie rewelacja.

Nietykalni (2011) Poprzednik ujął wszystko co trzeba. Rewelacja.

American Pie: Zjazd absolwentów (2012) Filmu raczej nie muszę przedstawiać. Nie jestem fanem głupich komedii jednakże do nie, których mam naprawdę.. Słabość? Także oczywiście do samej serii American Pie no i obejrzałem tą najnowsza część, która wyszła średnio, nieźle. Oczywiście panowie są już dorośli, Jim ma dziecko, a reszta ma już normalnie kobiety i porządną pracę. Panowie zjeżdżają się do swojej starego miasteczka na bal i "Stif majster" oczywiście dalej nie poważny wpada na pomysł zrobienia imprezy jak za dawnych lat. Okazuje się, że większość stała się już poważniejsza i impreza jest sztywna do czasu aż wszystko zaczyna się pieprzyć. Oczywiście to, że panowie dorośli nie zmienia faktu, że film dalej jest zabawny i kilka akcji, przygód, które ich spotykają w samym środku filmu są naprawdę świetne. Film warty uwagi dla fanów serii, dla tych mniej obeznanych w serii nie jest to jakaś pozycja obowiązkowa i jakoś bardzo warta uwagi. Średniak

Avengers (2012) Ja jako człowiek wychowujący się na tych postaciach krótko po polskiej premierze wybrałem się do kina i.. Nie zawiodłem się! Długo czekałem na ten film i okazało się, że naprawdę było warto. Główne plusy za co ten film bardzo mi się spodobał to, to że nie jest to kolejny film o cukierkowej drużynie gdzie wszyscy się lubią, rozumieją oraz mają dokładnie te same charaktery. O nie, nie. Każda z tych postaci ma całkowicie inny charakter, całkowicie! Mamy Kapitana kochającego Amerykę, mamy Hulk'a, który wręcz nie cierpi Ameryki. Mamy Tony'ego, Iron Man'a, który jest zwykłym milionerem. Najchętniej robiłby tylko to co mu się podoba i nie słuchał nikogo. Do tego każda z tych postaci ma swoje pięć minut w filmie, nawet Hawkeye, który pojawił się jedynie w Thorze przez kilka minut. Do tego dochodzi świetny soundtrack. Do filmu nowe piosenki nagrały takie zespoły jak: Papa Roach, Rise Against, Shinedown czy też Evansence. Oczywiście tych świetnych zespołów jest jeszcze kilka. Jak dla mnie pozycja obowiązkowa wychowanków tego universum, ale oczywiście polecam ten film wszystkim także wszystkim na forum. Bardzo dobry.

Paranormal Activity 4: Nie jestem fanem horrorów jednak dałem się na mówić  i pojechałem.. nie oglądałem poprzednich części więc nie wiedziałem się czego spodziewać. Na pewno nie spodziewałem się tego co zobaczyłem.. poprzednie części przez wiele osób zostawały uznawane za dosyć dobre, a ten film szczerze pisząc był po prostu beznadziejny. Oczywiście ten sam motyw.. dialogi były głupie i naprawdę szkoda było czasu na ich czytanie. Jedyne co w tym filmie mnie zaciekawiło to dwie rzeczy.. ostatnia scena oraz scenka dodatkowa po napisach końcowych, która przez wielu została uznana za ciekawszą od samego filmu. No i reakcja z strony oglądających. Kasjerka jak wpuszczała nas na ten film jako nie mających odpowiedniego wieku dorzuciła komentarz: tylko nie krzyczcie. Jedyne co z sali się wydobywało to śmiech. Wszyscy.. dzieci, my gimbusy, ludzie z szkół wyższych.. nawet starsza pani.. na sceny, które miały być straszne - przynajmniej tak mi się wydaje - reagowali śmiechem. To co miało być straszne było komiczne.. ogółem sceny, które miały być straszne to sceny używane w wielu filmach, do przewidzenia. Po prostu nagle coś Ci się pojawiało.. spadało.. albo coś za czymś szło. Nie polecam.. szkoda czasu. Nawet nie będę oceniał.

Ostatnio edytowany przez Koper (2012-10-27 23:08:14)

Poradnik pozytywnego myślenia (2012) - Film który powstał w roku 2012 a w Polsce miał premiere dopiero niedawno, w kinie byłem na nim z dziewczyną w Walentynki i tak.. to jest komedia romantyczna, ba.. komedia romantyczna nominowana do Oscara. Na szczęście film ten nie jest na tyle przesłodzony ani tak bardzo śmieszny (lub "śmieszny") jak może się wydawać. Pat (Bradley Cooper) wychodzi ze szpitala psychiatrycznego. Stracił żonę, pracę, dom. Mieszka z rodzicami i wciąż wspomina o niej - Nikki - ukochanej, która go zdradziła. Przez którą stracił panowanie nad sobą, pobił kochanka, załamał się i znalazł w szpitalu. Chadza na terapię, dużo biega i czyta, spotyka przyjaciół z dawnych lat. Próbuje wrócić do formy i pokazać żonie, że jeszcze na wiele go stać. Problem w tym, że ma zakaz zbliżania się do niej. To tak w skrócie opis fabuły. OCzywiście bohater poznaje piękną dziewczynę która straciła męża i tak historia dalej się rozwija, Nie jest to jedna z tych komedyjek gdzie od początku do końca można przewidzieć kolejną scenę, gdzie wybory bohatera są oczywiste. Najlepsze w tym filmie jest właśnie to, że opowiada historię o dwóce osób która szuka dla siebie miejsca w świecie, mamy w filmie kilka scen które naprawdę potrafią rozbawić i to w niegłupi sposób.  Co najlepsze po wyjściu z kina/wyłączeniu przeglądarki/wyłączeniu filmu człowiek naprawdę chce pozytywniej myśleć niż wcześniej, radość mogą dawać rzeczy które na ogół sa przez nas ingorowane. 8/10.. dla komedii romantycznej. #LOL.

Ostatnio edytowany przez Wiater (2013-02-21 19:11:34)

Byłem na tym filmie jakiś już czas temu i szczerze mówiąc nastawiałem się na coś fajnego ale nawet nie wiecie jak bardzo się przeliczyłem. film był żenujący od początku do końca, jedyne plusy tego filmu to wstawki ze Snoop Dogiem. Humor w tym filmie może trafia do Amerykanów choć z tego co udało mi sie dowiedzieć i tam nie był to film najwyższych lotów. Cału humor filmu opiera się na tym, że bohater trzymający dziecko w rękach uderza tym dzieckiem o ścianę/ wrzuca pod kosiarkę/ do basenu czy cokolwiek i to ma wymusić śmiech. Szczerze.. nie warto był iść do kina i można było lepiej spożytkować pieniądze. syf.. zwłaszcza w porównaniu do poprzedniego filmu jaki oglądałem.. 2/10




Chyba nie oceniałem tego filmu co jest trochę dziwne, bo w porównaniu do Straznego Filmu ten film to naprawdę kawał dobrej komedii. Bardzo fajny pomysł na film i bardzo fajne wykonanie, duży plus filmu to oczywiście Mila Kunis (<3), mnóstwo fajnych wstawek i tekstów. Z tego filmu byłem zadowolony i żałowałem, że się skończył bo mógłbym jeszcze więcej czasu poświęcić temu filmowi. Historia o pluszaku który wydaje się być słodko a tymczasem bierze narkotyki, uprawia seks (!!) z kasjerką w sklepie i obraża szefa dostając za to awans? Seems legit. 8/10 / 9+/10 za Milę.